Dziękuję Ci za łaskę nawrócenia mojej wnuczki

O Matko Chrystusa, Niepokalana Dziewico, dziękuję Ci za łaskę nawrócenia mojej wnuczki. Pragnę opisać, jak to się stało. Cztery lata żyłam jak w piekle pomiędzy pięcioma komunistami. Trudno było wytrzymać, głowa pękała od ciągłej muzyki i szumu telewizora, a zwłaszcza bezbożności.

Martwiłam się, że moi bliscy obrażają wciąż Majestat Boży. Szczęście, że mam mały pokój, gdzie mogę stale modlić się. Odmawiam cały Różaniec, śpiewam głośno pieśni maryjne i eucharystyczne według okresu liturgicznego, pragnąc, aby i oni słyszeli. Ale oni tego nie rozumieli, tylko nigdy mi nie przeszkadzali w modlitwie. W jakieś święto maryjne zapragnęłam należeć do stowarzyszenia Żywego Różańca, które założyła w naszej parafii siostra zakonna. A później zachęciła mnie ona do oddania się całkowicie Matce Niepokalanej. Dokonałam tego aktu w święto Matki Bożej.

Otrzymałam dyplomik, medalik i czuję w sercu nową siłę do działania i szerzenia dobra i miłości. Gdy oddałam się sama, ofiarowałam też całą rodzinę opiece Maryi. Zaczęłam pościć dwa razy w tygodniu o chlebie i wodzie. Gorliwiej odmawiałam wszystkie trzy części Różańca. Polecam rodzinę wstawiennictwu św. Maksymiliana. I oto Matka Jezusa, Niepokalana, ulitowała się. 18 kwietnia wnuczka urodziła synka. Żyje z mężem trzy lata, ale bez ślubu kościelnego. Powstał problem chrztu. Mówię, że trzeba, by się odbył w kościele katolickim, ale najpierw trzeba wziąć ślub.

Tymczasem wnuczka nie chce się uczyć prawd wiary. Sąsiadka podszepnęła jej, żeby tylko zadzwonić do popa, a on zaraz udzieli chrztu w domu. Krew mi zalewała serce. Modlę się, polecam Matce Bożej to maleństwo niewinne i nie tracę nadziei na Jej pomoc. Po tygodniu wnuczka mówi, że jednak chce, by wszystko było w kościele katolickim, pyta, czego ma się nauczyć. Siostra zakonna daje mi katechizm w rosyjskim języku, bo polskiego nie znają; chodzą oboje do niej na przygotowanie. Dokonał się prawdziwy cud: wzięli ślub katolicki, byli przedtem u spowiedzi, ksiądz ochrzcił ich synka. Słonko radości zaświeciło do naszego mieszkania. Na ścianie przy łóżeczku dziecka wisi medalik i różaniec. Dziękuję bardzo za tę wielką łaskę. A teraz pragnę nadal modlić się również o powrót mojej córki do Boga.

Anna
2021-11-02 13:31 1032

Komentarze

Ten materiał nie ma jeszcze komentarzy