Powstanie Rycerstwa Niepokalanej
Kościół wobec masonerii
Kościół wielokrotnie potępiał masonerię i oficjalnie zabraniał katolikom pod karą eskomuniki przynależności do tego rodzaju stowarzyszeń. Czynił tak, ponieważ ich zasady zawsze były niezgodne z jego nauką. Z tego powodu przynależność do wolnomularstwa pozostaje zakazana również i dziś. "Wierni, którzy należą do stowarzyszeń masońskich, są w stanie grzechu ciężkiego i nie mogą przystępować do Komunii świętej" (Deklaracja Kongregacji Nauki Wiary z 17 lutego 1981 r.).
Najobszerniejszym dokumentem na temat masonerii i przynależności do niej wydanym przez Stolicę Apostolską jest encyklika papieża Leona XIII Humanum genus. W dokumencie tym Papież, wskazując na sposoby przeciwstawiania się masonerii, postuluje: "by wszyscy dobrze myślący utworzyli olbrzymie stowarzyszenie działania i modlitwy, aby zgodnie i niewzruszenie stanęli naprzeciw natarczywej potędze sekt".
Odpowiedź na apel Papieża w pełni dał o. Maksymilian M. Kolbe, zakładając Rycerstwo Niepokalanej (MI), któremu za cel postawił: "starać się o nawrócenie grzeszników, heretyków, schizmatyków..., a zwłaszcza masonów, i o uświęcenie wszystkich pod opieką i za pośrednictwem Niepokalanej".
Powstanie Rycerstwa Niepokalanej
Rycerstwo Niepokalanej powstało w momencie szczególnie trudnym dla Kościoła i świata.
W Rosji dzięki udanemu zamachowi stanu (7 listopada 1917 r.) bolszewicy, prowadzeni przez Lenina i wsparci przez "kapitał zachodni", doszli do władzy wprowadzając rządy komunistyczne z programem opanowania i ateizacji całego świata.
We Włoszech grupy intelektualistów, różne partie polityczne i prawie wszystkie loże masońskie zajęły pozycje wrogie Kościołowi katolickiemu.
W tym samym roku 1917 przypadały dwie rocznice: 400-lecie wystąpienia Lutra, które doprowadziło do rozbicia Kościoła, i 200-lecie powstania masonerii w jej obecnej formie (26 czerwca 1717 r.). Dla masonerii są to daty wyznaczające etapy upadku wiary katolickiej. Rok 1917 miał otworzyć trzeci, ostatni etap, uwieńczony całkowitym upadkiem Kościoła. Poza tym szalejąca wówczas wojna światowa znacznie ułatwiała działalność antykościelną. Masoneria coraz śmielej występowała publicznie. Dochodziło do świętokradz-kich manifestacji.
Nawet w Wiecznym Mieście, gdzie wielkim mistrzem masońskim był wówczas Ernest Nathan, dawny burmistrz Rzymu, masoneria zaczęła ukazywać prawdziwe oblicze i nienawiść do Kościoła. Dnia 17 lutego 1917 r., dla upamiętnienia rocznicy śmierci Giordana Bruna, zorganizowała wielką manifestację. Pochód masoński, zdążający do pomnika Giordana Bruna, przeszedł ulicami miasta i zatrzymał się przy placu św. Piotra, powiewając czarną chorągwią z wizerunkiem św. Michała Archanioła pod nogami Lucyfera. Transparenty wychwalały szatana. Masoni byli pewni rychłego zwycięstwa swoich idei. Obserwował to student teologii - Maksymilian Kolbe. Jako świadek tych wydarzeń tak je po latach wspomina: "W stolicy chrześcijaństwa, w Rzymie, mafia masońska, wielokrotnie piętnowana przez papieży panoszyła się w latach przedwojennych coraz bezczelniej. Nie cofnięto się przed obnoszeniem w obchodach Giordana Bruna czarnej chorągwi z wizerunkiem Michała Archanioła pod nogami Lucyfera, ani przed wywieszeniem oznak masońskich naprzeciw okien Watykanu. Nieprzytomna ręka nie wzdrygała się nawet pisać: "szatan będzie rządził w Watykanie, a papież będzie mu służył za szwajcara" itp. W tak aż opłakanym stanie znajdowały się niektóre dusze oddalone od Boga... Dusze takie, nie czując sił do otrząśnięcia się spod podlącego je jarzma, omijają Kościół, albo nawet powstają przeciwko niemu". Św. Maksymilian był głęboko poruszony zuchwałym świętokradztwem masonów i czuł potrzebę uczynienia czegoś w obronie Kościoła. Planował założenie stowarzyszenia maryjnego służącego nawracaniu grzeszników, szczególnie masonów, i dążącego do uświęcenia wszystkich chrześcijan. Dnia 20 stycznia 1917 r., w 75. rocznicę objawienia się Niepokalanej Alfonsowi Ratisbone'owi (wcześniej bluźniercy przeciw wierze), doznał w czasie rannej medytacji poświęconej tej rocznicy szczególnego natchnienia. Uświadomił sobie potęgę Matki Najświętszej, która może nawet największych wrogów wiary przemienić w jej apostołów. Jest przecież Tą, która zgodnie z Bożym planem miażdży głowę szatana, i jak to zostało zapowiedziane w Księdze Rodzaju, zwycięża wraz ze swoim potomstwem. Aby się upewnić, czy myśl ta pochodzi od Niepokalanej, zapytał o to swojego kierownika duchowego, o. Aleksandra Basile, jezuitę. Otrzymawszy zapewnienie w ramach świętego posłuszeństwa, postanowił działać. Swoimi zachętami pociągnął na początku sześciu współbraci i wraz z nimi utworzył ruch maryjny, zwany Rycerstwem Niepokalanej.
Opis założycielskiego zebrania zawierają zapiski samego Założyciela:
"Dnia 16 października 1917 r., wieczorem, odbyło się pierwsze zebranie... pierwszych siedmiu członków. Figurka Niepokalanej pomiędzy dwoma jarzącymi się świecami stała na czele. Celem tego zebrania było omówienie «programu MI»dyplomika), tym bardziej że o. Aleksander Basile, który był także spowiednikiem Ojca Świętego, obiecał prosić o błogosławieństwo dla Rycerstwa Niepokalanej. Działalność MI w tym czasie polegała - poza modlitwą prywatną - na rozdawaniu medalików Niepokalanej, zwanych cudownymi".
MI "instytucja opatrznościową"
Już za życia św. Maksymiliana biskupi i papieże błogosławili ten "pobożny związek". Ojciec Święty Pius XII nazwał je "instytucją opatrznościową".
O. Stanisław Piętka OFMCorw
Rycerz Niepokalanej
Kwiecień 2002
Komentarze
Ten materiał nie ma jeszcze komentarzy