Zostałem jej dłużnikiem do końca mych dni

Od ponad 10 lat, a mam teraz 17, miałem wadę wymowy. Chodziłem do lekarzy na badania, ale nic nie pomogło. W takiej sytuacji powierzyłem się Matce Boskiej, w Niej bowiem miałem ostatnią iskierkę nadziei.

Po kilku miesiącach proszenia Jej o tę łaskę nadeszła oczekiwana chwila: stopniowo poprawiała się moja wymowa. Obecnie mówię bez żadnych trudności, co sprawia mi wielką radość. Z całego serca dziękuję za to Najświętszej Maryi Pannie, której oddałem się zupełnie. Staram się Ją naśladować i być tak dobrym i tak dobrze żyć z ludźmi, jak tylko potrafię. Zostałem jej dłużnikiem do końca mych dni.

Jestem uczniem Zasadniczej Szkoły Górniczej i mieszkam w internacie. Modlę się za tych, którzy nie mogą lub nie chcą przyjmować Jezusa Chrystusa.

Zdzisław Sz.
2023-06-19 13:13 481

Komentarze

Ten materiał nie ma jeszcze komentarzy